środa, 2 września 2009

Uniki od polityki

Polityka opierać powinna się na działaniu, podejmowaniu szybkich i trafnych decyzji, z poszanowaniem praw. Tymczasem coraz częściej obserwuję jeszcze niezrozumiałe  (chyba z racji mojego wieku) umizganie się od ich realizowania. Okazuje się, że uniki są również częścią strategii politycznej.

Przyznam że jako osobę nie znającą się na polityce i w kolażu opisującą wydarzenia medialne z punktu normalnego odbiorcy – dziwi mnie, że obecność bądź brak jakiegoś przywódcy państwowego na uroczystościach oznacza od razu brak szacunku, pokazanie braku swej przychylności. To trochę jakby być zaproszonym na imprezę i nie przyjechać bez wytłumaczenia. Ale w przypadku gry politycznej całe wytłumaczenie dają natychmiastowo media, tak jak na prywatce plotki.

Juz kilka dni wstecz wiedziano, że na obchodach rocznicowych wojny Obamy nie będzie. Czy ucieczka jest metodą? Czy szczera rozmowa byłaby złym posunięciem politycznym? Czy Julia Tymoszenko uciekła wcześniej z Westerpaltte właśnie dlatego, że Putin i Tusk tak się ze sobą „zbratali”. Czy uciekinierzy obmyślają w swoim ojczystym kraju strategię działania, która uległa drastycznej zmianie wskutek nieprzewidzianych zdarzeń? Czy może metodą i sygnałem sprzeciwu jest sam fakt ucieczki z miejsca zdarzenia? A może spekulacje jakie to wywołuje?

Drugi rodzaj uniku, który zwrócił moją dzisiejszą uwagę ma trochę inny charakter. To unik od obowiązku wynikającego z członkostwa w Unii Europejskiej. Rola uniku a raczej wymigiwania się od obowiązku przypadła premierowi Włoch Berlusconiemu, który sprzeciwił się przyjęciu do Włoch 75 libijskich imigrantów. Kroki, które zamierza podjąć Berlusconi są radykalne. Premier grozi, że jeśli Bruksela nie pomoże jego krajowi w rozwiązaniu problemu nielegalnej imigracji, Włochy zablokują funkcjonowanie Unii Europejskiej i zażądają dymisji wszystkich komisarzy!!!! Unik od obowiązku czy obiektywna polityka nieskalana dążeniem do europejskości za wszelką cenę połączona z pewnością siebie?

Trzeba zatem odróżnić unik bierny od uniku zamierzającego wzniecić ogromną burzę...

Brak komentarzy: